„Szeregowiec Ryan”

Film „Szeregowiec Ryan”

Film pt. „Szeregowiec Ryan”, tytuł oryginalny „Saving private Ryan”, jest wyprodukowanym w 1998 roku dramatem wojennym w reżyserii Stevena Spielberga. Scenariusz napisał Robert Rodat, zdjęcia wykonał Janusz Kamiński, muzyką zajął się John Wiliams, a scenografią Thomas E. Sanders. W główne role wcielili się m. in. Tom Hanks, Tom Sizemore, Edward Burns, Barry Pepper, Matt Damon, Giovanni Ribisi, Adam Goldberg, Vin Diesel, Jeremy Davies, Ted Darison, Paul Giamatti, Dennis Farina, Joerg Stadler oraz Max Martini. Film trwa 169 minut, został wyprodukowany w Stanach Zjednoczonych Ameryki. Daty pierwszych premier: 24.07.1998 r. w USA, 22.09.1998 r. w Polsce.

Historia przedstawiona w „Szeregowcu Ryanie”, rozgrywająca się w realiach II wojny światowej, a mówiąc dokładniej, w trakcie operacji „Overlord”, czyli lądowania aliantów we Francji w 1944 roku, jest pretekstem do głębszej refleksji nad sensem i celem ludzkiego życia. Film opowiada o losach grupy amerykańskich żołnierzy. Jest czerwiec 1944 roku, właśnie ruszył tzw. drugi front w Europie. Lądujący na plaży Omaha w Normandii oddział rangersów Kapitana Millera zostaje zdziesiątkowany. Z ocalałych żołnierzy Miller wybiera kilku do niebezpiecznej misji. Otrzymuje rozkaz przeniknięcia za linię frontu i odnalezienia tytułowego szeregowca Ryana. Dowództwo traktuje akcję prestiżowo. Trzej bracia Ryana zginęli w walce i nie można dopuścić, aby matka straciła ostatniego syna. Miller ma odnaleźć i uratować Jamesa Ryana nawet za cenę życia swoich ludzi.

Spielberg od początku stawiał na skrajny realizm. Zatrudniono w tym celu światowej sławy historyków wojskowości. Film jest świetną produkcją. Już w pierwszych minutach zaskakuje rozmachem scen batalistycznych. Kule świstają, wybuchy pocisków są bardzo realistyczne, krew znajduje się dosłownie wszędzie. Widz o słabych nerwach może tego nie wytrzymać, gdyż jest dużo drastycznych scen. „Szeregowiec Ryan” wniósł nową jakość do Hollywood. Widać to chociażby na przykładzie podjęcia kwestii śmierci. We wcześniejszych filmach trupy ścielą się gęsto, wybuchają pociski, granaty, serie z karabinów maszynowych dosłownie ścinają ludzi. A mimo to nie robi to na widzu głębokiego wrażenia, po prostu jest to kolejna strzelanina. Natomiast w „Szeregowcu Ryanie” każda śmierć jest straszna i tragiczna. Na naszych oczach żołnierzom urywa ręce i nogi, dzieją się wszystkie możliwe okropności. Oglądając ten film, czułam się jakbym naprawdę była na wojnie, to prawdziwa bitwa na ekranie. Gra aktorów zasługuje na pochwałę. Role są prowadzone bezbłędnie i po mistrzowsku. Produkcja ta jest arcydziełem światowego kina: genialna scenografia, muzyka, a także niebanalne detale: repliki broni, mundury, pojazdy, które sprawiają, że widz jest przenoszony do okupowanej przez hitlerowców Normandii. Do tego tysiące bezimiennych statystów tak niezbędnych w filmach wojennych. Scenografię stanowi ufortyfikowana plaża, a także ruiny miast. Wygląda to naprawdę znakomicie. Filmowy obraz perfekcyjnie pokazuje ideały i wartości prawdziwego żołnierza: braterstwo, honor, przyjaźń. Dlatego też uczy Nas jak postępować i pokazuje jak należy zachowywać się wobec przyjaciół oraz ojczyzny.

Po obejrzeniu tego filmu nasuwa się wiele pytań np. Czy ta misja miała sens? Czy dla jednej osoby poświęca się życia innych ludzi? Czy warto? Właśnie na tym polega tragizm tej produkcji. „Szeregowiec Ryan” należy do nietuzinkowych filmów, które nikogo nie pozostawią obojętnie. Jednych zrazi ilość krwi, a innym się to spodoba. Najlepszą pochwałę dla filmu stanowi ilość otrzymanych Oskarów.

Gdy obejrzałam pierwszy raz „Szeregowca Ryana”, byłam naprawdę oszołomiona i poczułam, że uczestniczyłam w czymś wyjątkowym. Jest to produkcja w istocie doskonała i godna uwagi, trzyma w napięciu do ostatniej sekundy. Uważam, że film ten jest przeznaczony dla szczególnej grupy odbiorców, m. in. osób o mocnych nerwach, w odpowiednim wieku, na pewno nie jest przeznaczony dla dzieci. Jego walory uzupełnia bardzo dobra gra aktorska i muzyka sławnego kompozytora Johna Wiliamsa. Wszyscy, którzy szukają filmu wartościowego i poruszającego, zachęcam bardzo do sięgnięcia po ten tytuł. Każdy, kto choć w najmniejszym stopniu interesuje się historią II wojny światowej, powinien zobaczyć „Szeregowca Ryana”. Zastrzegam tylko – przygotujcie się na mocne wrażenia…

Plakat promujący Szeregowca Ryana

Plakat promujący Szeregowca Ryana

Trailer filmu

Ten wpis został opublikowany w kategorii Film. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *